Recenzja książki "Genetic Algorithms Reference" napisanej przez Tomasza
Dominika Gwiazdę
Jest to na pewno niestandardowa książka.
Rozpoczyna się ona cztero-stronicowyrn wstępem, a cała reszta książki
(pozostałe niecałe 400 stron) podzielona jest na prawie 180 (mniej
więcej dwu-stronicowych) sekcji; każda z tych sekcji omawia konkretny
operator krzyżowania (czy rekombinacji). Książka ta powinna tez być
oceniana z perspektywy zamierzeń autora, który planuje wydanie całego
cyklu książek dot. rożnych aspektów algorytmów ewolucyjnych (np.
selekcja czy mutacja). Ta książka jest pierwsza z tego cyklu.
Zakres i poziom na tle innych
publikacji na ten temat.
Porównanie jest bardzo trudne, gdyż książka Tomasza
Gwiazdy jest bardzo rożna od innych publikacji książkowych na temat
algorytmów genetycznych. Najbardziej zbliżona publikacja to chyba
Handbook of Evolutionary Computation, Baeck, T., Fogel, D.,
and Michalewicz,
Z.
(edytorzy), wydana wspólnie przez Oxford
University Press oraz
,
Institute of Physics w 1997. Handbook liczy przeszło
1,000 stron i przedstawia
wszystkie aspekty metod ewolucyjnych poprzez dłuższe i krótsze sekcje o
charakterze streszczenia. Na pewno książka Tomasza Gwiazdy jest unikalna
na rynku.
Sposób i nowoczesność ujęcia tematu.
Na pewno tez sposób ujęcia tematu jest
unikalny; jak napisałem w poprzednim paragrafie, nie ma takiej pozycji
na rynku. Ponadto autor zobowiązuje się do regularnego uaktualniania
wszystkich tomów droga elektroniczna, co powinno uatrakcyjnić ofertę.
Dodatkowe uwagi.
Są chyba dwa aspekty tej recenzji, które
może się trochę mieszają ze sobą (sam przyznaje, ze sam byłem troszkę w
kłopocie). Jeden aspekt to ewaluacja obecnej wersji tej książki; drugi
aspekt - to ewaluacja przyszłego polskiego tłumaczenia. Oczywiście, są
to dwa różne zadania, ale powiązane ze sobą.
Mam jedna ogólną uwagę dotyczącą obecnego
tekstu. Ponieważ książka jest pierwszym tomem z cyklu kilku książek,
szkoda, ze nie zawiera krótkiego wstępu do algorytmów genetycznych (czy
też ewolucyjnych). Autor zakłada, ze czytelnik jest już zaznajomiony z
tematem - założenie to może jest i słuszne, ale na pewno zawęża grono
potencjalnych czytelników. Może autor rozważyć taka opcje (odpowiedniego
rozszerzenia tekstu) przy przygotowaniu polskiego tłumaczenia. Także nie
jestem zwolennikiem proponowanej klasyfikacji operatorów. Sam autor
przyznaje, ze podział ten jest trochę sztuczny. Osobiście wolałbym
widzieć po prostu listę tych operatorów (bez żadnego podziału),
natomiast główny charakter operatora może być wskazany pojedynczym
znakiem w nawiasie. Np. ,,Injection crossover" ze strony 202 w spisie
treści mógłby wyglądać tak:
Injection crossover
(R) ................................................................202
Ułatwiłoby to tez notacje, gdyż niektóre
operatory mogłyby mieć podwójną klasyfikację, np.
Random crossover (B,R)................................................................222
Inne uwagi dotyczą samego ewentualnego
tłumaczenia z języka angielskiego na język polski.
Mam nadzieje, ze powyższe uwagi będą
przydatne.
Zbigniew Michalewicz |